Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Od ilu lat jest tf. Pytania . od ilu lat jest tf2 0 ocen Od ilu lat wpuszczają? 2010-09-26 16:57:42; Od ilu lat wpuszczają na horrory do kina? 2010-10-10 13:03:22; Od ilu lat wpuszczają do kina na oszukać przeznaczenie 5? 2011-08-21 16:50:28; Od ilu lat wpuszczają do kina na Księżyc w Nowiu? 2009-10-16 16:44:57; od ilu lat wpuszczają do kina na och karol 2 2011-03-12 13:47:40; Od ilu lat wpuszczają do kina na "Harry Potter i Książę Czas na kolejną galę sportów walki. Tym razem będzie to już 66. wydarzenie pod szyldem KSW. Od 65. edycji kibice mogą oglądać gale KSW inaczej nich dotychczas. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Od ilu lat ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie . Maciej Szumowski 07 Kwietnia 2017, 09:00 9 / 10 Następna "Kornik" jest pewny siebie Artur Sowiński vs Łukasz Chlewicki Przy tej rozpisce jest to zdecydowanie najbardziej interesująco zapowiadający się pojedynek. Ranga walki wieczoru jest tutaj jak najbardziej zasłużona. Obaj zawodnicy wracają po porażkach - Sowiński to były mistrz, który tytuł stracił w grudniu po wojnie z Marcinem Wrzoskiem. Chlewicki natomiast podczas tej samej gali poległ z Mansourem ciekawi mnie dyspozycja "Saszy". Przecież krakowianin jeszcze do niedawna rywalizował w wadze półśredniej do 77 kilogramów. Teraz zadebiutuje w kategorii piórkowej, czyli aż o 11 kg lżejszej. Na wadze wyglądał dobrze, więc oby równie korzystnie prezentował się w wyrównany pojedynek, ale w pewnym momencie trafi "Kornik" i w parterze rozprawi się z rywalem. TKO lub poddanie jest możliwe, ale bliżej skłaniam się ku tej drugiej Sowiński przez poddanie w drugiej na dzień przed galą wytypował Maciej inne teksty autora >>> 9 / 10 Następna Kto wygra walkę wieczoru? zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki Polub Sporty Walki na Facebooku inf. własna Udostępnij Tweetnij Skomentuj 0 Zgłoś błąd Polecane Znamy plan transmisji KSW 38: Live in Studio. Tym razem bez Pay-Per-View Kolejny pojedynek dodany do karty walk KSW 73. Debiut Litwina Odejdzie czy zostanie w KSW? Roberto Soldić podjął decyzję Romanowski wygrał, ale zaliczył spadek. Zmiany w rankingu KSW Karolina Owczarz zawalczy na KSW 73. Znamy rywalkę KSW, Roberto Soldić i Mariusz Pudzianowski nominowani do World MMA Awards Komentarze (0) Zaloguj się do serwisu aby dodać komentarz. KSW Polska MMA Artur Sowiński Antoni Chmielewski Anzor Azhiev Sporty walki Łukasz Chlewicki Sebastian Romanowski Kamil Selwa Łukasz Bieńkowski Łukasz Rajewski Roman Szymański Grzegorz Szulakowski Kamil Szymuszowski Tomasz Matusewicz Mariusz Mazur Maciej Kazieczko Denilson Neves de Oliveira Maciej Szumowski Parfjanowicz: Iga na bezludnej wyspie [felieton] 18 lis 21 06:00 Ten tekst przeczytasz w 3 minuty W życiu sportowca bywa tak, że jeden tydzień zmienia wszystko. A gdy masz 19 lat to taka zmiana musi się wydawać trzęsieniem ziemi i to w skali przynajmniej Iga nieodwracalnie wstrząsnęła swoim życiem w Paryżu, w 2020 roku. Do tamtego, finałowego tygodnia Rolanda Garrosa była bardzo zdolną, młodą tenisistką – pisze w swoim felietonie Sebastian Parfjanowicz. Foto: Thomas Samson / AFP Iga Świątek Na początek ustalmy jeden fakt i przestańmy chwilą czy dwoma chwilami słabości mierzyć pełne dwanaście miesięcy. Nawet jeśli te chwile trochę niepokoją. Ale o tym za moment. Bo tak przede wszystkim to za Igą Świątek dobry sezon. Słabych nie kończy się w najlepszej dziesiątce światowego rankingu, po słabych nie wpuszczają do turniejów rozgrywanych w elitarnej formule Masters, no i premie na koncie też wymiernym dowodem są, że słabo nie było. A przecież oni – całym zwartym zespołem – tego roku obawiali się bardzo, bo przed nim wiadome się stało, że kryterium zbiorowej oceny nie będzie już rozwój, nie będą techniczne postępy, tylko suche wyniki. A w zasadzie to puchary i nowe patery w gablocie. Wiedzieli o tym doskonale. Względny spokój się skończył. Pamiętam grudzień poprzedniego roku, gdy Iga z całym swoim zespołem przyjechała na specjalne nagranie do TVP Sport. Była spięta, nerwowa, wręcz w innym świecie. Chciała już wyjechać gdzieś daleko i po prostu zacząć grać, a nie być w kolejnych programach i na kolejnych okładkach. W życiu sportowca bywa tak, że jeden tydzień zmienia wszystko. A gdy masz 19 lat to taka zmiana musi się wydawać trzęsieniem ziemi i to w skali przynajmniej Iga nieodwracalnie wstrząsnęła swoim życiem w Paryżu, w 2020 roku. Do tamtego, finałowego tygodnia Rolanda Garrosa była bardzo zdolną, młodą tenisistką. Gdy wchodziła do ćwierćfinału Wielkiego Szlema skakaliśmy pod sufit. Ale po tamtym tygodniu przestaliśmy już mówić, że jest młoda i ma prawo się jeszcze uczyć. To próbowało jej powtarzać już tylko najbliższe otoczenie. Od tamtego tygodnia ten sam ćwierćfinał Wielkiego Szlema stał się dla przeciętnego kibica granicą przyzwoitości. Albo nie – dla nas to już było za mało. Nie tylko dla nas zresztą, dla samej Igi momentami też, bo poskromić ambicje wielkiego sportowca zawsze trudno. Zwłaszcza, kiedy kontrakty podpisują z nim największe światowe marki, o spotkania zabiegają politycy i gwiazdy rozrywki wszelakiej. Wyobrażam sobie, że to musi cieszyć, świetnie wyglądać w banku, ale momentami bardzo ciążyć. I o tym też chyba był ten sezon. O skrajnych emocjach. O niesamowitym transie z finału w Rzymie i łzach bezradności na igrzyskach czy w pierwszym meczu WTA Finals. Czy te łzy niepokoją? Uczciwie – tak, bo to nie zdarzyło się raz. I nad tym trzeba usilnie pracować, o czym sztab Igi wie na pewno nie od wczoraj. Sporo krytyki wylało się ostatnio na ludzi, których raptem dwanaście miesięcy temu okrzykiwano najlepszym zespołem szkoleniowym w kobiecym tenisie. Tak najwyraźniej lubimy – od ściany do ściany: pan trener już nieodpowiedni, bo sam kiedyś za słabo grał, pani psycholog już sobie nie radzi, bo Iga zbyt nerwowa. Mówimy, piszemy, powtarzamy, nie mając w zasadzie pojęcia w jakim biznesie oni pracują. Opowiem cytatem z Andre Agassiego i jego biografii – moim zdaniem to wciąż najlepsza sportowa książka jaka powstała – pod tytułem „Open”: „W ferworze gry tenisiści wyglądają jak ludzie niespełna rozumu, którzy wyszli na otwartą przestrzeń, coś bredzą, klną i przeprowadzają poważne debaty z własnym alter ego. Dlaczego? Ponieważ tenis jest cholernie samotną grą. Jedynie bokserzy są w stanie pojąć samotność tenisisty – chociaż mają do dyspozycji sekundantów z narożnika i trenerów. Nawet przeciwnik boksera jest poniekąd towarzyszem z ringu, kimś, z kim można się mocować i do kogo można stękać. W tenisie staje się twarzą w twarz w rogiem, wymienia z nim ciosy, lecz bez dotykania czy rozmawiania z nim, ani też z kimkolwiek innym. (…) W tenisie zawodnik jest jak na bezludnej wyspie”. Takie to wyzwania przed 20-letnią dziewczyną, która rok temu zdała maturę. Takie to wyzwania, że od 6 lat żadnej tenisistce nie udało się ani obronić wielkoszlemowego tytułu, ani zdobyć dwóch skalpów w jednym sezonie (to w ciągu ostatnich 14 lat udało się tylko jednej-jedynej Serenie Williams). Najwyraźniej trochę te ataki szczytowe kosztują. Nie wiem co teraz postanowi 20-letnia (będę ten wiek podkreślał niczym Maria Sakkari po wygranym z Polką meczu) szefowa Teamu Świątek. Jej wypowiedzi po ostatnim meczu w Guadalajarze sugerują, że sama jeszcze do końca nie wie. Mówi, że może trochę więcej swobody, może inna interakcja z zespołem... A może Iga chce wreszcie na prawdziwą bezludną wyspę, taką na której w końcu odpocznie i pomyśli, co dalej. Decydować za nią za pomocą odważnych internetowych tytułów oczywiście możemy, ale to trochę śmieszne. O wyzwaniach świata Igi większego pojęcia nie mamy. Mnie wystarczyło zagrać ostatnio w mistrzostwach Polski dziennikarzy i artystów w padla (takie połączenie tenisa ze squashem), by poczuć, ile – w takim śmiesznym turnieju! – waży piłka meczowa. A na treningach wyglądało to tak dobrze… No nic, możecie na mnie mówić – Robert Mateja padla. Robert, Ty wiesz, że ja tak z sympatii. A z sympatii do Igi tylko jedna prośba na kolejny rok. Pewnie bardziej do jej otoczenia niż samej zawodniczki: nie odcinajcie się na długie miesiące, opowiadajcie nam jak najwięcej o tym swoim świecie, o jego pułapkach i wyzwaniach. Im lepiej go poznamy, tym łatwiej zrozumiemy. Data utworzenia: 18 listopada 2021 06:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Antoni Chmielewski vs Łukasz Bieńkowski Walka Polaków zapowiadana jest jako pojedynek dwóch stylów - Antoni Chmielewski specjalizuje się w poddaniach, natomiast znany jako polski odpowiednik Wanderleia Silvy Łukasz Bieńkowski to "król nokautu".Spodziewam się stójkowej wojny, z której zwycięsko wyjdzie... judoka. Jego głównym atutem jest doświadczenie. Uderzyć podopieczny Mirosława Oknińskiego potrafi. Przekonał się o tym choćby Svetlozar rzeczywiście prezentuje się w klatce efektownie, ale zarazem bardzo ryzykownie. Może popełnić błąd skutkujący bolesną Chmielewski przez KO w drugiej następnym slajdzie przeczytasz o walce wieczoru! Tam może stać się wszystko. 8 / 10 Kto wygra walkę wieczoru? zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki inf. własna Wiadomo, że nie chodzi to, że czytać można od pewnego wieku. Bo właściwie można zacząć, gdy tylko nauczy się rozpoznawać literki. A nawet wcześniej - przecież istnieje coś takiego jak czytanie na głos! Raczej oczywiste jest też, że 7-latek nie będzie czytać książek typu Gra o Tron, a 15-latek - opowiastek w rodzaju powieści Holly Webb. Są jednak te mniej oczywiste podziały, które chyba nie wszyscy rozumieją. I tym właśnie zajmę się w dzisiejszym poście. Do napisania posta zainspirował mnie post pewnej dziewczyny na Facebooku, która szukała książek dla swojego 11-letniego brata - spodobał mu się Harry Potter i Hobbit. No i fajnie, że kolejna osoba zaczęła czytać! Natomiast kiedy czytałam odpowiedzi, lekko mnie zmroziło. Owszem, znalazły się wśród nich pozycje takie jak Zwiadowcy, Pozaświatowcy, Baśniobór, Opowieści z Narnii. Pozostałe pozycje jednak... cóż, albo świadczą o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem (przypominam - 11 lat!) albo o totalnej niewiedzy o zawartości polecanej przez siebie powieści. Co więc znalazło się na liście książek polecanych dla chłopca? Dary Anioła - typowa młodzieżówka, z mocnym wątkiem romansu, ba, znalazło się tam parę scen dość erotycznych. Książka raczej dla dziewczyn. Niezgodna - brutalne zabijanie z pistoletu, silne podłoże psychologiczne, typowo dziewczęcy wątek romansu (umięśniony, przystojny, odważny i zmaltretowany psychicznie Tobias + szara myszka Tris) Więzień Labiryntu. Może jestem przewrażliwiona, ale według mnie to najbardziej brutalna ze wszystkich książek tego typu. Może na podobnym poziomie stoją jeszcze Igrzyska Śmierci (co ciekawe, ich nikt nie polecił, czyżby ze względu na wątek romantyczny?) Wiedźmin - o ile przy poprzednich myślałam, że może to ze względu na to, że jakaś dziewczyna nie uważa krwawych/erotycznych scen za niepoprawne dla dziecka, to tutaj musiałam dosłownie zbierać szczękę z podłogi. Primo, książka nie jest pisana pod młodzież. Wielu (naprawdę wielu!) rzeczy dziecka może nie zrozumieć (facet zbierający cyt. ,,krew miesięczną nietkniętej dziewicy"). W książce oczywiście pojawiają się sceny erotyczne. Secundo, przekleństwa. I wreszcie tertio - prozaiczny powód - zbyt skomplikowane. Serio. To jest rozbudowana powieść, nie chodzi o uratowanie świata. Przez ostatnie części niejednokrotnie nie przebrnęli nawet dorośli. (Żeby nie było - czytałam zbiór opowiadań Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia, wiem, jakim stylem pisana jest książka i czego można się po niej spodziewać). Wyżej wymieniony zbiór przeczytałam mając lat prawie 13, po kolejną część sięgam zaś dopiero teraz, gdy zbliżają się moje 15 urodziny. Wiem, że wtedy byłam za mała na tę książkę. Bardzo, ale to bardzo mi się podobała, ale po prostu nie byłam gotowa. Dlatego byłam w szoku, gdy przeczytałam wypowiedź 12-latki o tym, że czyta Wiedźmina (swoją drogą, co też ona robiła na Facebooku?) Gildia Magów - magia, geje i seks. To tak w skrócie. Fantastyczna powieść, ale zdecydowanie nie nadaje się na lekturę dla 11-latka. I, uwaga, kwiatek nad kwiatkami, gdzie dosłownie parsknęłam śmiechem przeczytawszy tytuł. Mam szczerą nadzieję, że to był żart. Mowa tu o pewnej powieści słynnej z tego, że wszyscy giną. Tak. Gra o tron. (Pomijam poprawność tytułowania - Pieśń Lodu i Ognia). Przyznam się od razu, sama nie czytałam. Ale mogę nawet bez tego wymienić powody, dla których to nie jest książka dla dzieciaka. 1. To są cegły. Powieści dzielone na 2 tylko dlatego, że przekraczały możliwości wydawnicze (!). A i tak w Polsce zostały podzielone jeszcze na 2. I wciąż są strasznie grube. 2. Niesamowicie rozwlekła akcja. Słynne są historie, że dana postać nie pojawia się w jakiejś części, a pojawia się w następnej - dziejącej się w tym samym czasie, co poprzednia, tyle że obserwujemy kogo innego. Istny mętlik... 3. Co pierwsze przychodzi do głowy na hasło Gra o Tron? Cóż, dla mnie jest to wszyscy giną. Brutalnie. Ponoć jest też dużo scen erotycznych. Ponoć, tego akurat nie wiem. Ktoś może powiedzieć, że mam przestarzałe poglądy i jestem dziecinna. Może i tak jest. Ale nie wyobrażam sobie 11-latków czytających fantastykę dla dorosłych oraz młodzieżówki takie jak IŚ, Niezgodna, WL, MU. Jeszcze nie ten wiek. Niedużo zostało, ale jednak. Jakie więc książki można polecić takiemu czytelnikowi? Zwiadowcy Drużyna Baśniobór Opowieści z Narnii Atramentowa Trylogia i inne powieści Cornelii Funke Percy Jackson Dziennik cwaniaczka Ja wiem, że teraz wszyscy chcą być nad wiek dojrzali, a facebook to już w 4 klasie się zakłada. I że podstawówka (4-6) uważa się już za młodzież. Mimo wszystko na te książki jeszcze przyjdzie czas. Poważnie.

od ilu lat wpuszczają na ksw